Wyruszając
w podróż szlakiem „żelaznego pierścienia” zamków
wybudowanych przez Edwarda I najpewniej jako pierwsze zobaczymy
Conwy, najdalej na wschód wysunięte miasteczko z interesującej nas
czwórki. Dzisiaj liczy 14 tys. mieszkańców, stanowi popularną
atrakcję turystyczną – i rzeczywiście jest miejscem wyjątkowym.
Położone nad zatoką, może pochwalić się nie tylko zamczyskiem,
ale też doskonale zachowanym obronnym pasem murów, który ściśle
opasuje miasto, dokładnie tak samo jak w średniowieczu i wspólnie
z zamkiem tworzy harmonijne założenie obronne.
Dodatkowe
atrakcje turystyczne to Plas Mawr (English:
Great Hall)-
doskonale zachowany elżbietański dom lokalnego wielmoży z 16
wieku, dzisiaj popularne muzeum; miłośnicy architektury ery
rewolucji przemysłowej zatrzymają się obok przylegającego do
zamku mostu z 1826 r., zbudowanego przez słynnego szkockiego
inżyniera Thomasa Telforda, Był to jeden z pierwszych na świecie
mostów wiszących, a jego twórca zadbał, by pylony na których
zawieszono żelazne liny stylistycznie komponowały się z zamkowymi
wieżami.
Kolejną
atrakcję – dość zaskakującą – spotkamy na zewnątrz murów
miejskich, tuż przy nadbrzeżu. Jest to... najmniejszy dom w
Wielkiej Brytanii (wymiar: 3.05 na 1.8 m), który poszczycić może
się wpisem do Księgi rekordów Guinnessa. Bez przerwy zamieszkiwany
od 16 wieku dopiero w XX w. Stał się małym muzeum – za drobną
opłatą właściciele pozwolą zerknąć do środka.
Zdecydowanie
warto także odwiedzić pobliskie Llandudno - doskonały przykład
wiktoriańskiego kurortu, których wiele wyrosło w XIX na wszystkich
brytyjskich wybrzeżach. Miasto zaskoczy pięknym molem, literackimi
związkami z Lewisem Carrollem oraz imponującym skalnym klifem
nazywanym „Głową Wielkiego Orma”. Warto zajrzeć do kopalni
miedzi znajdującej się na jego szczycie – założona została już
w epoce brązu!
Ale przede wszystkim zamek. Wybudowany został na planie prostokąta,
z murem wysokim na 15 metrów, do którego dostępu strzegło 8 wież,
każda o średnicy 12 m. Sama bryła zamku była wystarczająco
imponująca by zniechęcić ewentualnych oblegających – strukturę
przed atakiem z trzech stron zabezpieczała wysoka skała, nie
zapomniano też o dobrze rozlokowanych elementach obronnych.
Zamek w
Conwy jest konstrukcją wyjątkową, ponieważ nie jest typowym
zamkiem koncentrycznym (jak choćby zamki w Rhuddlan czy Harlech).
Nawet w Tower w Londynie Edward zdecydował się w owym czasie
wybudować dodatkową linię murów. Kształt zamku Conwy został
zdeterminowany przez jego położenie na wysokim, choć wąskim
skalnym grzbiecie szarego piaskowca i wapniowca, co uniemożliwiło
konstrukcję typowej, koncentrycznej linii murów. Pomimo tego zamek
został dodatkowo zabezpieczony od wschodniej i zachodniej strony
barbakanami – wydzielonymi, ufortyfikowanymi konstrukcjami z
oddzielną bramą. W średniowieczu główne wejście do zamku wiodło
przez barbakan zachodni – najpierw po kamiennej rampie, a następnie
przez most zwodzony, broniony przez opuszczaną bronę. Przepaść
poniżej miała 8,5 metra. Barbakan zachodni zawiera także
najstarsze zachowane w wielkiej Brytanii machikuły. Podtrzymywane od
dołu przez konsole pozwalały zrzucać obrońcom kamienie i innego
rodzaju pociski na atakujących.
Zamek wewnętrzny oddzielony był od zewnętrznego murem, a wejść
można było do niego bramą po pokonaniu kolejnego mostu zwodzonego.
Studnia głęboka na 27 metrów i zasilana przez naturalne źródło,
zaopatrywała zamek w wodę. Zamek wewnętrzny służył królowi
oraz dworowi za pomieszczenia mieszkalne, mógł zostać nawet
odcięty od reszty konstrukcji i być zaopatrywany od strony morza.
Na każdej z wież zamku wewnętrznego znajdowały się dodatkowe,
wydłużone mniejsze wieżyczki (ang. turrets), które dawały
jeszcze lepszy widok na okolicę i służyły do wywieszania
królewskiej flagi, jeżeli król właśnie przebywał w zamku.
W 1287 zamek w Conwy był skończony, pochłonąwszy sumę £
15 000. Mury zewnętrzne pokryto wapieniem, który nie tylko
konserwował kamień, ale dawał też wspaniały efekt – białą,
imponującą strukturę można było dostrzec z odległości wielu
mil.1
Zamek nie musiał długo czekać
na swoje pierwsze oblężenie: zimą 1294 r. Madog ap Llywelyn
ogłosił się księciem Walii i stanął na czele kolejnej rewolty
przeciwko Anglikom. Spowodowały ją wysokie podatki i masowy pobór
Walijczyków do armii szykującej się do wojny z Francją. Edward
postanowił działać błyskawicznie (dosyć miał kłopotów w
Szkocji i Francji, zależało mu więc na tym by zdusić bunt w
zarodku) i po raz kolejny wyruszył z armią w głąb Walii.
Przekonawszy się, że buntownicy przejęli kontrolę nad
niedokończonym jeszcze zamkiem w Caernarfon i że opanowali też
inne pomniejsze okoliczne osady, król postanowił wycofać się do
Conwy – jedynego kompletnego zamku i tam poczekać na posiłki,
które jednakże dopiero w lutym zdołały przerwać oblężenie i
powstrzymać Walijczyków przed plądrowaniem okolicy. 1
1Ibidem,
s. 43
1Steve
Jarrat, "Insisde view: Conwy castle" w: History of war,
April 2014, s. 39 – 42.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz